poniedziałek, 6 października 2014

rozdział 1

Michael


Gdy wróciliśmy do domu, od razu pobiegłem rozpakować zakupy. Cały się trząsłem myśląc o tym co mówił wysłannik króla.
- Michael!- usłyszałem za sobą głos siostry.
-Co chcesz?- zapytałem.
-Będziesz jutro musiał się wystroić. Król zobaczy jaki jesteś wspaniały i wybierze cię za żonę. Urodzisz mu piękne dzieci.- odpowiedziała z chytrym uśmieszkiem.
-Ta jasne ja nie mam zamiaru rodzić dzieci. Zresztą jeszcze mnie nie wybrał. Oby znalazł sobie kogoś innego.-
- Ha braciszku dokładnie JESZCZE cię nie wybrał JESZCZE.- puściła mi oczko.
-Odczep się.- warknąłem.
-Synku co to za słownictwo.
- Przepraszam. Ale ona mnie denerwuje.
-Przecież Irina ma rację. Mielibyście śliczne dzieci. Jak by odziedziczyły twoje białe włosy oraz fioletowe oczy i charakter króla to by byli idealni. - one się chyba zmówiły.
- Maamo ty też?! Mam was dość, idę się przejść. Wrócę na obiad!- krzyknąłem. Wyszedłem i odrazu skręciłem w pierwszą uliczkę w lewo która prowadziła nad staw.


Angar


Szedłem po jednym z korytarzy wraz z moim sekretarzem.
-Panie ale on pewnie nawet nie będzie umiał zachować się przy stole a co dopiero na audiencjach- powiedział.
- Na audiencjach on będzie tylko siedział obok mnie a przy stole to wynajmiemy jakiegoś nauczyciela od dobrych manier i tyle.-
-Ale panie...
-Nie ma żadnego ale. Jutro o zachodzie słońca wybiorę jednego z tych chłopców na małżonka. Za tydzień odbędzie się przyjęcie zaręczynowe a za miesiąc ślub.- rzekłem trochę zirytowany.-
- Ale...
- Nie denerwuj mnie, sam narzekałeś, iż powinienem mieć potomka to się nie odzywaj inaczej skończysz zbierając końskie łajno. Do widzenia.- i skręciłem, wchodząc do biblioteki. To jedyne miejsce gdzie zawsze się odprężałem czytając różnorodne książki. Mam nadzieję, że mój przyszły mąż umie czytać, chociaż jak nie to w wolnym czasie będę go uczył -pomyślałem siadając w fotelu. Wziąłem do ręki książkę i zacząłem czytać.

4 komentarze:

  1. Czemu takie krótkie? :c Liczę na szybką kontynuację, skoro tak mało ;_; Ale rozdział był dobry, tylko, jak mówiłam, po zakończeniu dialogu nie stawiaj myślnika. Szczerze mówiąc, to mnie zżera, co będzie następne :3
    Weny,
    Alice

    OdpowiedzUsuń
  2. Strasznie króciutki rozdział! 3:
    Mam nadzieję, że kolejne będą dłuższe, bo ciekawi mnie jak rozwinie się historia, gdyż na ten moment nic nie wiadomo. Brakuje przecinków w miejscach, w których one być muszą. Mogłabyś znaleźć jakąś betę, szczególnie, że to Twoje pierwsze opko.

    Życzę Weny na pisanie dalszych rozdziałów i pozdrawiam,
    .

    OdpowiedzUsuń
  3. Krotkie ale fajne ;)
    Mam nadzieje że jak najszybciej będzie następny ;)
    Wenyyy

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam,
    no, no król wybierze go na pewno, ale czemu Michael tak bardzo to przeżywa.....
    Dużo weny życzę Tobie...
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń